Nowy rok wypadłoby zacząć z ostrego kopyta. Syndrom dnia poprzedniego jakby mniej już dawał się we znaki, ostrość widzenia powraca do normalności itd... Dziś ciągle w noworocznym nastroju zajmować się będziemy brudasami z filadelfijskiej formacji Leather. Zakurzony, niedomyty pierdolący wszystko i wszystkich hałaśliwy, wulgarny punk. Obok doskonałego łojenia, dziki charyzmatyczny frontman posługujący się manierą podobną do np. Jello Biafry tworzy dodatkową opowieść. Treściwie i na temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz