7 stycznia 2012

EMBASSY - Eight Songs


Stare, politycznie umotywowane emo na modłę Maximillan Colby, Heroin czy nawet Hoover. Brudne brzmienie, darcie japy, powtarzane kilkakrotnie zagrywki. Jeśli kiedykolwiek miałbym grać taki rodzaj hardcore/punka to chciałbym brzmieć jak Embassy ewentualnie Shotmaker.
Dobre jechane granie!

DL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz