Ta płyta to słońce, to ciepły wiatr na twojej twarzy, to łyk świeżej wody z krystalicznie czystego górskiego strumienia. Zwarta, hardcorowa piguła. Melodyjna, zadziorna, idealistyczna, wyraźnie kreśląca linię. Pełna wiary i młodzieńczej radości. Kiedyś zagrali w Polsce w gdyńskim Uchu...ale nie byli już tym samym zespołem co z czasów Rituals of Life. Piękna, sentymentalna podróż w czasie!
Mój pierwszy teledysk hardcore jaki obejrzałem na ekranie komputera!
DL
A pamięta może ktoś jaka polska kapela coverowała ich największy hit For Now?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz