Udało mi się wczoraj zobaczyć na żywo mój ukochany Circle Takes The Square w towarzystwie zabijających okrutników z Ken Mode (absolutnie genialny występ) i Kylesa (zawsze na wysokim poziomie). Muszę przyznać że dawno nie widziałem tak oryginalnego i symapatycznego konceru. Świetne aranże, chaos, wrzask... Zagrali wszystko to co chciałem zawsze usłyszeć live...Biła od nich jakaś aura i powaga. Czułem się jak np. na gigu Intensity 10 lat temu. Wspaniały koncert!
DL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz