21 września 2011

Codeseven - Division Of Labor


Odpad, zatracenie, synteza.
Wiele płyt wywarło na mnie ogromne wrażenie, ale mimo upływu tylu lat, Division of labor wciąż jest kamieniem milowy w moim rozumieniu i pojmowaniu hardcore. Codeseven całkowicie przewartościował mój swiatopogląd muzyczny i jakkolwiek patetycznie by to nie brzmiało zawsze słucham tych nota bene sześciu songów z otwartm ryjem i łomoczącym sercem.
Wszystko tu jest: psychodeliczne zagrywki, post-rockowe odbicia, emowy szlif, hardcorowy wrzask, subtelność i wyczucie ba inteligencja. Już nigdy potem nie brzmieli tak rewolucyjnie, ale geniuszem się bywa a nie nim jest. Adoracja!
http://www.mediafire.com/?2j2v3nyo3zr6nji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz