25 września 2011

413 - Path to Hocma

Niecodzienna płyta. Jedno jest pewne to hołd dla kreatywności i kuglarskiego cwaniarstwa.
Zaiste żonglerka stylami budzi niekłamany podziw. Wszystko rozpoczyna się w klimatach Today is the Day z czasów Willpower, by potem przepoczwarzyć się w jakieś połamane folkowe opowiastki zalatujące mi trochę Maudlin of the Well. A na dokładkę. Echa Don Caballero, szczypta Isis, King Crimson i czegoś czego nie jestem w stanie uchwycić.
413 to artyści pełną gębą którzy wybrali bardzo trudną ścieżkę, niemniej wiedzą jak po niej stąpać. Blend to niezwykle intrygujący i wciągający. Podobno całość stworzył jeden typo niejaki David Pisabarro który miałby być alternatywną odpowiedzią na Robert Frippa, ale podaję to jako dykretyjkę za jedną z recenzji jakie znalazłem w sieci. Jak zawsze bywa z tego typu twórczością, słuchanie wymaga dnia i skupienia. A co w zamian? Cóż wydaje mi się że płyta do odkrywania przez lata.
Warto.
 http://www.the-413.com/web/
DL.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz