Rozśpiewane, rześkie amerykańskie emo. Nagrania powstały w czasach kiedy wszystko było jeszcze wyraźne i miało swoją wartość. Wirtuozeria i wizja z czarującym podskórnym drivem. Zespół po latach zmartwychwstał i podobno wybiera się w trasę...Choć byli z innego uniwersum, muzycznie coś ich łączyło z wielce wyrafinowanym Karate. Doskonała płyta!
DL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz