Idealnie zbilansowana mieszanka morderczych, spastycznych hardcorowych walców z lekkimi subtelnymi, płaczącymi momentami. W Kanadzie wiedzieli jak grać taką muzę! Pomyśl o wczesnym Morning Again i kolejnym doskonałym zespole z Kraju Klonowego Liścia Acrid a będziesz wiedział o czym mówię...
DL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz