11 sierpnia 2013
NIHILOSAUR - Death is the Border That Evil Cannot Cross (2013)
Nie ma słodszej przyjemności niż zaskoczyć kogoś dając mu więcej niż się spodziewa jak mawiała moja dawna koleżanka. Ta dewiza doskonale sprawdza się w przypadku kompletnie wcześniej mi nieznanego pochodzącego ze Szczecina Nihilosaura. Chłopaki wiedzą jak zaczarować. Techniczny, lekko psychodeliczny hardcore w tym samym duchu co magicy z Cave-In, czy Codeseven z okresu, kiedy nie cierpieli jeszcze na postrockową impotencję. Jest też jakiś nieuchwytny metalowy element, którego nie mogę w tej chwili zidentyfikować i dziwnie przyjemna lekkość.
Frapujące, nietuzinkowe granie!
bandcamp
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uhuhu, Larkina śpiewają. Zaraz sprawdzam.
OdpowiedzUsuńDaja rade chlopaki. kto by pomyslal
OdpowiedzUsuń