Kolejny przybysz z otchłani czasu. Wypadkowa brzmienia Bremen, szaleńczej paranoi Converge czy spastycznych eksplozji znanych z wczesnego Catharsis. Dodajmy całą watahę brudnych, grubo ciosanych kamiennych zwolnień oraz szczere politycznie załadowane rozdrażnienie, a będziemy mieli dość dobre pojęcie o tym jak w latach zerowych się grało. Wciąż wali w czerep.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz