Zero kompromisów i brązowych nosów od lizania dupy różnym fajansiarzom. Nienormalny grindujący łoskot pełen rozkosznych zwolnień, piramidalnych technicznych porywów oraz zdumiewającego przechodzenia w klimaty Unbroken. Innymi słowy całkowita atonalna tarzana. Nagrywał Ballou miksował Austin. Gigant!
Kawałek nie pochodzi z płyty ale dobrze oddaje powagę sytuacji.
DL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz