Galaktyka gitarowych osobliwości. Wielka otchłań nieuświadomionych emocji. Pozorna oszczędność środków służąca tkaniu subtelnej pajęczyny hipnotycznych dźwięków reagujących z czymś głęboko ukrytym w naszej jaźni. Nie wiem, co to jest. Nie wiem, czy chcę wiedzieć....Jestem bezsilny.
Jedno z nasion zasadzonych przez Hoover.
genialna plyta, genialnego zespolu. Kwintesencja gitarowych emocji, krzyzowka tego co najlepsze z washington dc i chicago. Piekne, zniewalajace, zabojcze.
OdpowiedzUsuńMam tak samo i to od bardzo bardzo dawna. Dobrego!
OdpowiedzUsuń