Japońskie trio swego czasu rezydujące w Wielkim Jabłku, a wydawane przez Alternative Tentacles Jellego Biafry. Doprawdy zaskakującym jest, iż zespół ten nie zdobył większej popularności. Wszak miszmasz kompozycyjny jest iście powalający. Wszystkie odmiany i odcienie noise-rocka również tego granego dziś są tu obecne. Gdzieniegdzie muzycy uzewnętrzniają swą miłość do różnych jazzowych eksperymentów i totalnego odpału charakterystycznego dla zespołów z japońskiego kręgu kulturowego. Wybitna staroć!
DL
Wrzucałem to kiedyś, ale link pewnie od 100 lat nieczynny. należy też się pochylić nad warstwą liryczną tego arcydzieła. :)
OdpowiedzUsuńTak myślałem, że to już gdzieś widziałem...kiedyś do kupienia na kasecie rozprowadzanej przez Antenę Wrzasku...zawsze obok Alicji Pączek. Japońskie zespoły często mają pojechane liryki.
OdpowiedzUsuńPlease, Reup!!!
OdpowiedzUsuń