23 czerwca 2020

La Quiete ‎– La Fine Non È La Fine (2004)


Unikatowe, szczególnie z dzisiejszej perspektywy. Kiedy poznawało się takie płyty człowiek unosił się lekko nad ziemią.  






1 listopada 2016

28 lipca 2015

SIREN - Becoming Wheels (1997)


Głowa śmiga w górze. Trampki mocno zasznurowane. Słońce rozlewa się po twarzy. Euforycznie wypowiadane słowa...


DL

17 maja 2015

YOUNG WIDOWS - Easy Pain (2014)


Wyrywa mnie z otępienia. Stawia do pionu. Król nie jest nagi. Za zasłoną skrywana jest tajemnica. Buchająca gorącą żarliwa namiętność. Monstrualne przytłaczające straceńcze songi pełne niepokojących melodii i głębokiego oddechu. Gdzieś nad wszystkim unosi się duch patriarchów dający poczucie bezpieczeństwa oraz świadomość, że ktoś wędrował już tą ścieżką. Nie dwa do dwóch lecz cztery do zera. Kto ma uszy niechaj słucha.




Young Widows
FB

14 kwietnia 2015

THE SPOUDS - Fear Is The New Self​-​Awareness (2015)


Polska to nie jest kraj dla wrażliwych ludzi. Zbyt często trzeba się opowiadać, zbyt często trzeba wybrać cielca i jemu tylko składać pokłony. Brak miejsca dla wolnej miłości oraz wolnej gitarowej muzyki. A tu taki The Spouds wyskakuje, zaskakuje swym l'art pour l'art pełnej hardcorowego lirycznego artyzmu. Wiem, że będzie to a long shot, ale kiedyś coś podobnego robili arcymistrzowie interdyscyplinarnych szpagatów z Cave In. Tło drży wypełniane piaskowymi wyjącymi gitarami, bas układa pyta wskazuje, a bębny łamią w sposób,  który jest zawsze miernikiem tego czegoś. Wokal zaś wzlatuje marząc o magicznych mocach. Dramatyczna, skrząca emocjami opowieść. Cieszy bardzo! Za profesorem Alexandrem Shulginem ++. 




bandcamp

31 marca 2015

LA VERKIN - Judge The Judger (2013)


Nie ma tu heroicznych wypraw lodołamaczem do Arktyki, prób łączenia teorii względności z mechaniką kwantową lub choćby zabiegów mających doprowadzić do uwolnienia księżniczki zamkniętej w wieży pilnowanej przez straszliwego smoka ludojada o czterdziestu krwiożerczych łbach. Są problemy psychiczne, brak dostosowania, niepewność świetny bas i snujące się hałaśliwe opowieści. Jednym z tropów może być francuski Doppler innym jaszczurka biegająca po wodzie. Klasa.


Bc
Fb

3 marca 2015

CAPTAIN PLANET - Treibeis (2012)


Są na tym świecie ludzie, którzy po prostu lubią grać soczystą melodyjną muzykę. Bez względu na to jak norma obowiązuje i na jakiej podstawie ocenia się twoją alternatywność dla nich zawsze w cenie będą dobre sprawdzone patenty. Oczywiście jest to bardzo niebezpieczny teren, gdyż bardzo łatwo zapędzić się w kozi róg wpadając po pas w bagno śmieszności. Na szczęście Captain Planeta nie cierpi na żadną z tego rodzaju przypadłości może po za jakąś formą kompleksu Piotrusia Pana. Proste, pełne wigoru piosenki o utraconych złudzeniach i świadomości coraz szybciej zbliżających się urodzin. I choć wiem skąd się bierze niechęć do języka niemieckiego, to mile działają na mnie te tajemnicze nieznane mi słowa fruwające wysoko z melodiami a'la As Friends Rust. Dobrze czasem być sobą. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć...




Captain Planet
DL

17 lutego 2015

RORT - Warpath (2014)


Nie biorą jeńców. Lubią rozwijać zawrotne mielące tempa lub wkręcać łby w miażdżące metalowe imadła. Choć jest to okrutne oranie nie brak tym Panom z Antypodów finezji i wzorowej atencji dla szczegółów. No guts, no glory!



29 stycznia 2015

PERFECT FUTURE - Manifesto (2014)


Tylko, gdy przez moment dopuszczam do siebie myśli o wszechpotędze codzienności spokojnie przeżuwającej moje kości pozwalam sobie na obcowanie z zespołami pokroju Perfect Future. Można się dobrze dostroić i choć absolutnie nic nowego nie wnoszą łapią mnie za każdym razem na swój tęskny, syreni lep. Cóż, jestem patentowym durniem ukształtowanym przez Mineral słuchającym kiedyś w ukryciu Gameface i Whirpool, więc trzeba się z tym pogodzić. Najważniejsze by po wszystkim wyskoczyć niczym pies z wody otrząsnąć się i chyżo pobiec dalej. 



Koszulka idzie dla Pana Protomacina z 10 gwiazd!

Perfect Future on bandcamp
DL za Manic Compression